Bajka o lekturach
Było to w Mieście Czytania. Mieszkał tam Pan Kleks, który uczył przędzenia liter. Był też tam Pinokio, a nawet Szatan z 7 klasy.
W mieście każdy był mądry i uczony, ale mieszkali też tam tacy, którzy potrafili być niemili i okrutni. Pewnie dlatego nie lubili czytać. Tych wsadzano do szkoły. Tam każdy niedouczony stawał się mądry i uprzejmy. Ale byli też tacy, którym szkoła nic nie pomogła, między innymi Sowa Niemądra Głowa.
Pewnego dnia Sowa przywiązała brodę Pana Kleksa do bramy ogrodu. Pan Ambroży w swoim roztargnieniu początkowo tego nie zauważył, bo był zajęty. Na szczęście przechodził tamtędy Gandalf:
- Witaj! - powiedział Pan Kleks.
- Ach, witaj mój drogi przyjacielu! Czy masz ochotę na przechadzkę? - zapytał Gandalf.
- Oczywiście - Pan Kleks chciał się ruszyć, ale poczuł, że coś go trzyma.
Czarodziej zauważył Sowę, która przywiązywała ostatni koniuszek brody Pana Kleksa. Gandalf oderwał kilka piegów z twarzy przyjaciela i cisnął w stronę Sowy.
Piegi miały moc, że zamieniały złe istoty w dobrych
i mądrych ludzi. Tak też się stało z Sową.
Od tej pory na Sowę mówią Sowa Mądra Głowa.
Kacper B., IVb