wtorek, 31 marca 2015

Życzenia wielkanocne

Całej Szkole Podstawowej nr 37 życzę wesołych, zdrowych 
i przede wszystkim bezpiecznych Świąt Wielkanocnych.

Bądźcie zadowoleni z malowania i szukania jajek, lanego poniedziałku i z całych świąt.

Niech nie zabraknie Wam przez ten wolny czas uśmiechu 
na ustach.

Na świętach odpocznijcie i na kilka dni zapomnijcie o szkole. Ja na święta wyjeżdżam do dziadków do Częstochowy - tam od razu zapominam o trudnościach w szkole.

Jeszcze raz życzę wszystkiego dobrego.

Wasz kolega Jan
Jan, IVa


Życzę całej szkole z okazji Świąt Wielkanocnych mokrego dyngusa, dobrej zabawy, smacznych jajek i święconki, żeby rzeżucha urosła bujna i zielona, żebyście nie mieli zmartwień. Jednym słowem udanej Wielkanocy. 
Życzę, żeby ta Wielkanoc była wyjątkowa.
Marcin 

Marcin, IVa

czwartek, 26 marca 2015

Bajka o lekturach

Było to w Mieście Czytania. Mieszkał tam Pan Kleks, który uczył przędzenia liter. Był też tam Pinokio, a nawet Szatan z 7 klasy. 
W mieście każdy był mądry i uczony, ale mieszkali też tam tacy, którzy potrafili być niemili i okrutni. Pewnie dlatego nie lubili czytać. Tych wsadzano do szkoły. Tam każdy niedouczony stawał się mądry i uprzejmy. Ale byli też tacy, którym szkoła nic nie pomogła, między innymi Sowa Niemądra Głowa.
Pewnego dnia Sowa przywiązała brodę Pana Kleksa do bramy ogrodu. Pan Ambroży w swoim roztargnieniu początkowo tego nie zauważył, bo był zajęty. Na szczęście przechodził tamtędy Gandalf:
- Witaj! - powiedział Pan Kleks.
- Ach, witaj mój drogi przyjacielu! Czy masz ochotę na przechadzkę? - zapytał Gandalf.
- Oczywiście - Pan Kleks chciał się ruszyć, ale poczuł, że coś go trzyma. 
Czarodziej zauważył Sowę, która przywiązywała ostatni koniuszek brody Pana Kleksa. Gandalf oderwał kilka piegów z twarzy przyjaciela i cisnął w stronę Sowy.
Piegi miały moc, że zamieniały złe istoty w dobrych 
i mądrych ludzi. Tak też się stało z Sową. 
Od tej pory na Sowę mówią Sowa Mądra Głowa.

Kacper B., IVb
Porady, jak zrozumieć swoje dziecko?

1. Trzeba mieć kontakt z dzieckiem - rozmawiać z nim, wykorzystywać wolny czas na zabawy.
2. Okazuj uczucia - przytulaj, pomagaj, wspieraj swoją pociechę, a przede wszystkim kochaj.
3. Rozwijaj zainteresowania dziecka - dowiedz się, jakie ma hobby, co lubi. 
4. Staraj się rozwijać talenty, np.Twoje dziecko uwielbia grę na skrzypcach - jeśli syn/córka poprosi, zapisz go/ją na lekcje grania na skrzypcach.
5. Wspieraj naukę Twojej pociechy - pomagaj dziecku zrozumieć. Wyjaśnij, jeśli nie rozumie jakiegoś zadania.
6. Ważna jest również nauka rodziców, pokaż jak sprzątać, gotować, ścielić łóżko, itp. - oczywiście dostosuj zajęcia do wieku dziecka.
7. Zachcianki - od czasu do czasu kupuj coś swojemu dziecku, oczywiście nie musi to być coś bardzo drogiego. Kiedy ono 
o coś poprosi, kup mu to - lecz nie ciągle, z umiarem. 
Kochaj, wymagaj, akceptuj - wtedy Twoje dziecko będzie szczęśliwsze.

Ada, IVb
Radosna

Przyszła do nas Pani Wiosna,
Była ciepła i radosna.
Piękne kwiaty nam dawała,
Mroźną zimę pożegnała.
Już na drzewach rosną pąki,
I zieleńsze są też łąki.
Srogiej zimy już nie będzie,
Tylko ciepło będzie wszędzie.
Już na spacer się zbierajmy,
Ciepłą Wiosnę powitajmy!
Ciepłą kurtkę schowaj w szafie,
Idź pobiegać w krótkim rękawie.
Krzyknij głośno: Wreszcie wiosna!
Wiosna zawsze jest radosna.

Kacper G., IVb
Wiosna

Idzie wiosna piękna i radosna.
Drzewa odrastają i kwiaty zakwitają.

Dzieci na placu zabaw biegają, a ptaki ładnie śpiewają,
Ludzie uśmiech na twarzach mają.

I chociaż zdarza się śnieg, a potem wraca słońce, to i tak
Jest pięknie i wszystko kwitnie na łące.

Krystian, IVb

środa, 25 marca 2015

Pani Wiosna
Byłam kiedyś z rodzinką na podwórku,
bawiliśmy się obok niewielkiego murku.
Nagle moja starsza siostra coś ujrzała,
w tamto miejsce spojrzała i powiedziała:
- Patrzcie kochani!
Tam idzie piękna pani!
To Wiosna! To Wiosna! -
powiedziała radosna
i aż z ławki się podniosła.

Pani Wiosna miała czerwone usta
i oczy zielone jak kapusta.
Suknia kwiatami była obsypana,
przyciągała uwagę niejednego pana.
Buty miała białe jak chmury.
Przy wiośnie roślinami porastały wszystkie mury.


- Spójrzcie ona lata! -
zauważył tata.
Unosiła się niczym ptak
i szczupła była tak,
że mogła w wąską szczelinę się zmieścić,
a potem kwiatka w tej szczelinie umieścić.

Dzięki niej rosła trawa i rosły jabłonie,
z chęcią pasły się przy niej konie.
Piękną pogodę na Polskę ta pani sprowadzała,
pewnie po drodze zabytkowe miejsca odwiedzała,
ponieważ plan ruin zamku studiowała.

- Ciekawe czy wyczaruje mi krasnoludka... -
rozmyślała moja siostra malutka.
Lecz pani Wiosna musiała już iść,
na pożegnanie dała nam winogron kiść.
Mama winogrona dla nas podzieliła,
w liczeniu się nie pomyliła.
Zapytałam mamę:
- Czy skoro Wiosna już odeszła to nastąpi mrok?
Mama odpowiedziała:
- Nie, słonko. A wiosnę zobaczysz już za rok.
 
Ada, IVb