Wspomnienia z wakacji
Dawno, dawno temu, za górami, za wieloma rzekami żył sobie
chłopczyk o imieniu Marcel, lecz nie tak dawno temu spotkała go wielka
wakacyjna przygoda.
Marcel wraz z kolegą Szymonem codziennie grał w piłkę. Nagle
Szymon kopnął piłkę tak mocno, że poleciała w krzaki. Obaj po nią pobiegali.
Nagle zobaczyli dwa różne światy, które dzieliła świetlista linia. Szybko
przebiegli przez linię i nagle poczuli silny chłód, rozejrzeli się i wszystko
było białe. Drzewa pokryte szronem, z nieba prószył śnieg, a po ulicy chodziły
pingwiny. Byli w szoku i zaczęli szukać świetlistej linii, która doprowadziłaby
ich do domu. Szli przed siebie i spotkali Eskimosa, opowiedzieli mu swoją
historię. Tubylec zaprosił ich do swojego iglo na herbatę. Chłopcy skorzystali
z gościnności, pili herbatę, rozmawiali i śmiali się. Było bardzo przyjemnie,
aż nagle Marcel poczuł mocne szturchanie i znajomy głos mamy:
- Wstawaj, Marcel do szkoły, dzisiaj 1 września!
Marcel miał wspaniałe wakacje, lecz zimowe przygody okazały
się snem.
Marcel, VIa